Środa

Wczesniejsze zapowiedzi o tym co w pracy, nie wylaczaja innych rzeczy, bo po coz pisze sie bloga ? Wstalem, i nie chcialo mi sie wstawac, zly nastroj od poczatku zle wrozy. Mozna miec jednak dola raz na 4 miesiace prawda ? Za oknem wala mlotami pnumatycznymi i ma sie ochote wrzasnac jak A.Mialczynski w Dniu Swira.

Bylem wczoraj na filmie Hrabia Monte Christo - i wracalem z dziewczyna po 23 do domu, wybaczcie ale moje miasto wyglada o tej godzinie jak scenografia do UCIECZKI Z NY, brakuje tylko patrolujacych helikopterow ze szperaczami, czy do cholery musza sie krecic same lyse paly i to w gangach po 4, bo dopiero wtedy ich zdolnosc umyslowa odpowiada jednemu uposledzonemu w stopniu ciezkim czlowiekowi, brak policji, a jak beda na ciebie napadac, na tych wyludnionych ulicach z niedzialajacymi latarniami to nikt ci nie pomoze.

Ok, moja  frustracja dzis siega zenitu i moge sie czepac wszystkiego. Narazie straczy.